10 września 2014

Green Pharmacy | Płyn micelarny 3 w 1 z ekstraktem z owsa.

Kiedyś do demakijażu używałam tylko mleczek, ale ze względu na ich konsystencje i moją tłustą cerę nie sprawdzały się. Kupiłam pierwszy płyn micelarny - sprawdził się, więc kupiłam drugi, trzeci itd. Mleczek już nie używam, a płyny micelarne są moim must have w demakijażu.
Do tej pory moim hitem był płyn micelarny z Garniera do skóry wrażliwej. Ale jako, że trafiłam na nowość i w dodatku na promocji musiałam wypróbować :)
To nowością jest płyn micelarny z Green Pharmacy 3 w 1 z owsem.

Producent
Według niego jest to produkty 3 w 1, którego zadaniem jest oczyszczanie, tonizowanie, nawilżanie. Więcej informacji znajdziecie na powyższym zdjęciu.

Opakowanie
Dość duża butla o której nie można powiedzieć, że jest poręczna. Na pewno nie nadaje się w podróż, a mała nakrętka w stosunku do butelki nie ułatwia otwierania. Etykieta jest estetyczna i przyciągająca uwagę.


Konsystencja | Zapach
Wiadomo, że jest to płyn micelarny więc konsystencja jest wodnista. Odpowiedni otwór w opakowaniu sprawia, że płyn nie wylewa się w nadmiarze. Zapach jest nie wyczuwalny.

Aplikacja 
Do zmycia całego makijażu stosuje 3 płatki kosmetyczne. Po jednym na każde oko i jeden na zmycie podkładu z twarzy.



Działanie
Płyn micelarny zawsze stosuje na wieczór. Zmywam nim cienie / kredkę, tusz do rzęs, podkład / puder. Nigdy nie używam do zmywania makijażu żelu/kremu do mycia twarzy, a wiem, że niektórzy tak robią. Dla mnie preparat do mycia twarzy ma zadanie doczyścić skórę, a nie zmywać makijaż.
Płyn z Green Pharmacy mogę porównać w działaniu do płynu z Garniera.
Świetnie sobie radzi ze zmyciem makijażu czyli wyżej wymienionych produktów. Nie robi z tuszu pandy wokół oczu, a sam proces demakijażu płynem trwa krótko.
Jest jedno ale. OCZY. Nie należę do osób z wrażliwymi oczami, nie noszę soczewek (produkt ten jest zalecany). Na początku wylałam sporą ilość płynu na wacik, tak jak zawsze i przystąpiłam do zmywania makijażu oka. Po kilku sekundach poczułam pieczenie i oko zaczęło mi łzawić. Próbowałam jeszcze kilka razy i był taki sam efekt.
Metodą prób i błędów doszłam do wniosku, że trzeba aplikować niewielką ilość tak, aby wacik nie był mokry, a wilgotny.
Nie zauważyłam nawilżenia, ale oczyszczanie i tonizacje owszem.
Zadowolona jestem z jego działania, chociaż przy stosowaniu Garniera nie muszę się martwić o ilość wylewanego płynu.


Wydajność
Opakowanie płynu micelarnego ma pojemność 500 ml. Wydajność jest po prostu zabójcza, używam go od 2,5 miesiąca, a w butelce mam dalej 2/3 płynu.

Cena
12 zł / 500 ml
7 zł / 250 ml
Ja akurat ten płyn (500 ml) kupiłam w promocji za 8,99 zł.


Jednak wrócę do Garniera :)

10 komentarzy:

  1. Hm... wygląda ciekawie, myślę, że pokusiłabym się o jego wypróbowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie powiem że dość ciekawy i możliwe że na wypróbowanie zakupię jak trafię promocję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też go kupiłam ostatnio i mnie np w ogóle nie piecze w oczy (a też lubię porządnie sobie wylać na wacik), za to np micel z biedronki potrafił zrobić ogień koło oka. Garniera jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja mam odwrotnie niż u Ciebie, a ten niestety sprawia, że łzawią mi oczy :)

      Usuń
  4. Pieczenie dyskwalifikuje produkt do demakijażu :) Również lubię Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu akurat udało mi się wywiązać kompromis. Mniejsza ilość płynu i brak pieczenia :)

      Usuń
  5. jak gdzieś znajdę to się może pokuszę o kupno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro oczy po nim pieką to raczej nie będę biegła po ten płyn do sklepu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakos nie lubię tych owsianych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze. Postaram się odpowiadać na wasze pytania :) Pozdrawiam.