31 stycznia 2014

Photo mix styczeń

Witajcie ;* Dzisiaj garstka zdjęć z telefonu :) Oczywiście kto inny nie góruje jak nika. Pojawia się po prostu wszędzie.

1. Wyciągnęłam z futerału w końcu stare pędzle i porządnie umyłam. Teraz stoją razem z innymi na wierzchu dzięki czemu mam większy do nich dostęp :)
2. Uwielbiam robić zdjęcia chmurom, zachodzącemu i wschodzącemu słońcu. Tu akurat to drugie i słup słońca do góry który jest niesamowity.
3. Piaskowy my secret - letni kolorek w zimę na poprawę humoru. Bardzo się polubiliśmy.
4. Wywrot zwany nika. Jak się czasami dziwnie położy to nie wiem nawet czy to pies :D
5. Babcine pączki + Wasze blogi = świetne połączenie podczas śnieżycy.
6. A tu nika gdy jadłam owego pączka. Tu wyrasta mi obok komputera i się oblizuje...
7. ..... i tu z nad monitora :)
8. Postanowienie spełnione. Nie obijam się do 10 tylko wstaje o 8, robię śniadanie i herbatę. A o 9 zasiadam do czytania waszych blogów i pisania posta oraz oglądam Dzień dobry TVN :) A jeżeli chodzi o dzień dobry TVN to...
9. ...pogoda. "Jest i będzie zimno (SORRY, TAKI MAMY KLIMAT)". Po prostu nic dodać i nic ująć :D
10. Nie ma to jak zasypane podwórko a z psem wyjść trzeba :)
11. Wieczorna sałatka tak naprawdę z niczego. Kurczak w gyrosie, kapusta pekińska, papryka, kukurydza, majonez. A głód zaspokojony :)
12. Nowość dekoracyjna na biurku. Nie długo zobaczycie do czego ona służy.
13. Nowy przybysz na podwórku - dzięcioł.
14. Nika jako wierny asystent przy robieniu zdjęć na bloga.
15. Nika uczy się mieć we włosach spinki i gumki. Tym razem rybcia.
16. Wieczory umilane woskami. W tym wypadku Vanilla cupcake, a już niedługo przybędą nowe umilacze!

Czekam na Wasze mixy zdjęć :)

30 stycznia 2014

Serum do stóp evree - czy potrzebne?

Witajcie ;*
Przyznać się! Kto z Was codziennie dba o stopy? Wiem, że dużo osób tego nie robi a to jest błąd. Bo tak samo powinno się dbać o stopy jak i o dłonie. W zimę czynność smarowania stóp schodzi na dalszy plan z takiego względu, że chodzimy z skarpetach i zakrytych butach. Dopiero jak zaczynają się gorące dni, myślimy co by tu zrobić by stopy wyglądały ładnie w sandałach czy klapkach.
Dzisiaj przedstawiam Wam serum do stóp firmy evree.

 Opakowanie to tubka 50 ml z zamykaniem na klik.Producent zapewnia, że serum przeznaczone jest do skóry suchej, zrogowaciałej i popękanej.

Serum stosuję co 2-3 dzień na zmianę z kremem do pielęgnacji stóp. Niestety krem taki mi się nie dawno skończył więc przez ostatnie 2 tygodnie stosowany jest solo.
Serum ma konsystencje kremowo - żelową. Na posmarowanie obu stóp wystarcza niewielka jego ilość co przekłada się na dość dobrą wydajność. Stosuje je tylko na noc chociaż zdarza mi się użyć rano.
Serum wchłania się przez około  1 minutę więc trzeba chwilę poczekać z zakładaniem skarpetek. Co mnie zdumiało to serum to nie nawilża ale natłuszcza skórę. I nie sugerujcie się, że mówię natłuszcza i po posmarowaniu się mamy tłustą oleistą warstwę na skórze - nic z tych rzeczy. Mocznik jest na drugim miejscu zaraz po wodzie ;)
Po użyciu serum stopy momentalnie zostają zmiękczone, wygładzone i natłuszczone. Na początku efekt ten utrzymuje się przez większą część dnia następnie zanika. Jednak przy regularnym używaniu można zauważyć, że została poprawiona kondycja skóry stóp a twarde zrogowacenia zostały zmiękczone.
Zapach posiada ale bardzo lekki więc dla osób o wrażliwych nosach będzie odpowiedni.

Cena takiego serum to ok. 10 zł/50 ml

Jest to dodatek do stosowanego kremu :)

28 stycznia 2014

Piaskowy My secret Sandy sea green

Witajcie w ten śnieżny poranek ;*
Za oknem wieje, mróz i śnieg sypię a ja siedzę z ciepłą herbatą i się jakoś ogrzewam :) Dlatego postanowiłam napisać dzisiaj o dość letnim koloru. A mówię tutaj o lakierze my secret sandy 173 Sandy sea green.


Lakier jest matowy aczkolwiek w butelce widać, że ma shimmer srebrny który zanika po pomalowaniu płytki. Pędzelek jest szeroki co wpływa na szybkość malowania paznokci. Do pełnego krycia wystarczą tylko 2 warstwy, a lakier dość szybko wysycha. U mnie bez odprysków wytrzymał całe 2 dni na 3 dzień zaczął lekko się kruszyć.
Na lato wg. mnie jest idealny :)

Jak się podoba?


27 stycznia 2014

Białe dekoracje do domu - inspiracje

Witajcie ;*
Jak wiadomo nie samymi kosmetykami człowiek żyje ;) Moim drugim zainteresowaniem jest dekoracja wnętrz. Uwielbiam wyszukiwanie perełek do dekoracji domu. A ulubionym kolorem dekoracji u mnie w pokoju jest oczywiście biały. Biały dodaje świeżości wnętrzu i pasuje do każdego koloru.Dzisiaj jako, że poniedziałek daje inspiracje dekoracji do domu w kolorze białym. Pod każdym zdjęciem będzie link do sklepu :)
http://mercatino.pl/environment/cache/images/325_0_productGfx_a470ef0fdf6fb3c4bc69c9ee62a6fb4e.jpg
źródło



http://home-you.com/167001013-8309-thickbox/multiramka-home.jpg
źródło

http://home-you.com/167000910-8105-thickbox/szkatulka-heart-shape.jpg
źródło

http://home-you.com/126572098-4094-thickbox/wieszak-casa-bialy.jpg
źródła

http://home-you.com/167005928-14371-thickbox/Zegar-Heart-Shape.jpg
źródło

http://home-you.com/167005989-14452-thickbox/Lustro-Duobirds.jpg
źródło


http://home-you.com/167005100-13025-thickbox/kubek-goddess.jpg
źródło

http://home-you.com/167000915-8549-thickbox/lampion-mirror-cage.jpg
źródło

http://mercatino.pl/environment/cache/images/325_0_productGfx_5ed0264d5bdf1531049304921caa832f.jpg
źródło


http://mercatino.pl/environment/cache/images/325_0_productGfx_7f976b6d396d3c3a30d87d879719f832.jpg
źródło


http://mercatino.pl/environment/cache/images/325_0_productGfx_4a0c75cd75f3075e156dcb143f4aa7dc.jpg
źródło


Pojemniki Eau de Roses 2szt
źródło

http://www.bellemaison.pl/design/_gallery/_800_800_3/swiecznik-knitting-foto-21372.jpg
źródło


A wy jakie najbardziej lubicie dodatki dekoracyjne?

26 stycznia 2014

Pojedynek brązów: Essence vs. Rimmel

Witajcie ;*
Dzisiaj post nietypowy ponieważ będzie to walka dwóch brązowych kredek których używam na co dzień w makijażu. Mam nadzieje, że się spodoba :) Zapraszam do walki!
Zaczynamy od prezentacji uczestników walki oraz od ich ważenia.
 OPAKOWANIE
Rimmel to kredka mająca dość solidne opakowanie i srebrne napisy. Napisy te się nie ścierają a opakowanie jest trwałe na upadki i obicia. Posiada przeźroczystą skuwkę.

Essence to kredka która jest również trwała na upadki. Charakteryzuje się srebrną skuwką i nie ścieralnością napisów.

W tym przypadki mamy remis!
Essence  1:1  Rimmel

WAŻENIE UCZESTNIKÓW

Rimmel to waga 1,2 g
Essence to waga 1 g
I Rimmel zyskuje przewagę nad przeciwnikiem! Jest to walka w wadze piórkowej.

Essence  1:2  Rimmel

KONSYSTENCJA
Rimmel - jest konsystencji podobnej do żelowej, lekko sunie po skórze tworząc jednolitą warstwę koloru. 
Essence - jest dość twarda ale nie sprawia problemów w kontakcie ze skórą. Na pewno jest bardziej toporna niż rimmel. Żeby uzyskać intensywny kolor należy nałożyć więcej warstw.

Oba produkty zyskują po 1 punkcie.

Essence  2:3  Rimmel

KOLOR
Rimmel - kolor jest jasno brązowy, nie wpada w rudości. Posiada złotawy shimmer który jest widoczny jedynie przy padającym na nie świetle.
Essence - jest to ciemny brąz bez żadnych drobinek. Można powiedzieć, że jest lekko matowy ponieważ nie posiada charakterystycznego błysku.

Jest to pojedynek w makijażu dziennym więc punkt otrzymuje essence za brak błyszczących drobinek.

Essence  3:3  Rimmel

CENA
Essence - 8 zł
Rimmel - 19 zł w drogeriach. 2,49 -ezebra

Jako, że obie nie są drogie każda dostaje punkt.

Essence  4:4  Rimmel

I mamy remis. Teraz tylko została jedna konkurencja - trwałość. Obie kredki zostaną poddane osobnej walce z płynem micelarnym który zawsze wygrywa. Która pierwsza z nich przegra? Zaraz się przekonamy.

1 runda = 1 przetarcie wacikiem z płynem micelarnym.

TRWAŁOŚĆ



Poprzez zmycie płynem pokazane jest jak kredkę (essence) łatwo rozetrzeć na oku a rimmel nie.
 Rimmel - kredka na powiece nie rozmazuje się, przy tłustej powiece nie odbija się. Nie tworzy nie estetycznych plam.
Essence - w połowie dnia kredka zaczyna odbijać się na powiece i wycierać. Pod koniec dnia jest mało intensywna i pełno jej nad okiem.
Chociaż obie kredki przegrały z płynem micelarnym to Rimmel wytrwała 4 rundy, jest trwalsza na oku i tym samym otrzymuje punkt. 

I mamy o to wyniki:

Essence  4:5  Rimmel

Rimmel jest zwycięzcą w tym pojedynku.
Kredkę bardzo lubię i mimo delikatnych drobinek stosuje ją na co dzień. Mam pewność, że przy niej nie będę musiała patrzeć co jakiś czas do lusterka czy czasem nie odbiła mi się na górnej powiece.

A oto zwycięzca na oku:
Jak się podobało?
:)

24 stycznia 2014

My secret confetti celebration nr 177

Witajcie ;*
Korzystając z dobrodziejstwa słońca pokaże Wam dziś lakier do paznokci My secret confetti o numerze 177. Będąc w naturze miałam zamiar kupić popularny już w blogsferze confetti o numerze 176 czyli biała baza i różnokolorowe confetti. Niestety go nie było. Za to pozostał niebieski, pomarańcz i pomarańczowo - żółty. Jako, że dwa ostatnie mi się w ogóle nie podobają to do koszyka wpadł niebieski o numerze 177 "confetti celebration". A jak wygląda na paznokcia możecie zobaczyć dalej.
Jest to połączenie niebieskiej bazy i drobinek srebrnych i rudych. Połączenie jest dość dziwne, aczkolwiek te rude drobinki skojarzyły mi się z rdzą :)

Tak wygląda pierwsza warstwa. Dość słabo kryje i na pewno trzeba więcej warstw.
A to już dwie warstwy:
W pełnym słońcu jest jasny jednak w cieniu staje się nieco granatowy. Śmiem twierdzić, że dwie warstwy to wraz za mało i z chęcią nałożyłabym trzecią. Boję się jednak, że warstwa lakieru byłaby zbyt gruba co nie wpływałoby dobrze na trwałość a także późniejsze zmywanie.

A tak pięknie mieni się w słońcu:

Co do trwałości się nie wypowiem bo musiałam go po niedługim czasie zmyć niestety. Pędzelek jak dla mnie ma zbyt wąski. Przy nałożeniu jednej warstwy trzeba się namachać, żeby zakryć całą płytkę.
Lakier nie spowodował, że zrobiłam na jego widok wielkie WOW! ale nie wygląda źle. Będę polowała jeszcze na biały z tej serii :)

A Wam się podobają lakiery z serii Confetti?

Przy okazji tego posta chciałabym Wam podziękować za to, że jesteście ze mną tutaj. Za to, że czytacie moje posty i wciąż Was przybywa. Dzisiaj stuknęła okrągła liczba. Gdyby nie Wy pewnie przestałabym pisać. A każdy komentarz sprawia, że się uśmiecham :)