30 września 2014

Balea | Krem do rąk z koenzymem Q10

Zazwyczaj kremu do rąk używam jak już mi się przypomni. Mam z tym spory problem, bo z pudełku z zapasami zalega kilka, a ja nie mogę się przekonać do ich używania. Jakiś czas temu moje ręce wysuszyły się na tyle, że co jakiś czas sięgałam po krem do rąk. Tak się przyzwyczaiłam, że teraz bez kremu ani rusz.
Jednym z tych zapasowych, z którym się bardzo polubiłam jest krem do rąk Balea z koenzymem Q10. Jego zadaniem jak podejrzewam jest przyhamowanie procesów starzenia się rąk, bo jak wiadomo one i twarz są najczęściej wystawione na słońce, mróz itp.


Miękka tubka zamykana na klik. Jak już wiecie najbardziej takie lubię. Bez zbędnych grafik, utrzymana w spokojnym i żółtym stylu.


Konsystencja kremu jest lekka, ale treściwa, Dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania. Nie pozostawia smug co się mu bardzo chwali.
Zapach ma bardzo przyjemny i delikatny, przypomina mi trochę kosmetyki z arganem, może nieco kwiatów. Ciężko określić, ale bardzo go lubiłam.































































Krem jak to krem do rąk. Obowiązkowo stosowałam rano i wieczorem, a w ciągu dnia po myciu rąk i w razie potrzeby.


Krem cenię sobie za to, że szybko się wchłaniał. Po aplikacji można było korzystać z komputera czy po prostu wykonywać inne czynności bo nie zostawiał tłustych śladów. Wchłaniając się nie zostawiał tłustego filmu tylko miłą satynową powłoczkę. Dość długo zapach pozostawał na dłoniach, ale czuć go było dopiero po przystawieniu nosa do ręki. Nawilżał w stopniu bardzo dobrym jednak tylko do czasu umycia rąk. Po umyciu rąk musiałam nakładać krem jeszcze raz. Niestety, ale na skórki nie wpłynął jakoś pozytywnie.
Plus za to, że posiada filtr przeciwsłoneczny o faktorze 10. Niby mało, ale zawsze troszkę chroni przed szkodliwym działaniem słońca.

Zależy ile razy dziennie i w jakich ilościach się używa. Ja używając kilka razy dziennie puste opakowanie miałam gdzieś po około 3 tygodniach.

W Polskich sklepach internetowych cena kremów waha się od 7 do 10 zł / 100 ml. Nie wiem jaka cena jest w niemieckim Dm, jeśli wiecie to podajcie. Akurat ten krem ma pojemność 133 ml

Regularnie kremujecie ręce? Póki co kremy z Balei przypadły mi do gustu :)

8 komentarzy:

  1. Nie miałam niestety, ale jak będę kiedyś w DM to na pewno wezmę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena jak najbardziej ale ubolewam nad dostępnością. :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi podobnie krem do rąk wystarcza na ok miesiąc - a o tym już sporo dobrych opinii czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze mam jakiś krem do rąk przy sobie bo musze mieć zadbane dłonie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam produkty z tej serii, ale niestety kremu do rąk nie udało mi się dostać. Mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję się z nim zapoznać. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze. Postaram się odpowiadać na wasze pytania :) Pozdrawiam.