6 lutego 2013

Dzisiejszy post sponsoruje biel.

Jak będzie widać na zdjęcia tak dzisiaj wszystko wyszło na biało. Aczkolwiek chcę Wam przedstawić dzisiaj mojego faworyta dotyczącego pielęgnacji stóp.
Mariza krem do stóp kojąco - odświeżający dostałam w ramach współpracy od Pani Bożeny. Nie oczekiwałam cudów a mile mnie zaskoczył. Ale o tym dalej...


O stopy zaczęłam dbać ostatnio bardzo dokładnie. Dlatego, że zaczęły przeszkadzać mi twarde odciski jakie znajdują się pod palcami. Więc zaczęłam poszukiwać kremu który by zmiękczał te odciski i działał kojąco na stopy. Krem do stóp z Avon który Wam przedstawiłam pod koniec października tutaj. Nie dał on sobie rady z moimi odciskami.

Od producenta:

Opakowanie to miękka tubka o pojemności 100 ml, estetyczny i skromny wygląd. Nie ma problemu z wydostaniem kremu. Jednak mam małe ale… krem mógłby być zamykany na klik. Ponieważ z tłustymi rękami trudno jest tubkę zakręcić.
Konsystencja jest lekka, kremowa. Szybko się wchłania, nie tworzy smug i nie bieli.


W kremie wyczuwalny jest tak jakby mentol, jednak nie drażni ani nie jest zbyt intensywny. Aale ja takie zapachy lubię więc nie przeszkadza mi to.

W składzie widoczna jest np. parafina (4), wazelina (5), rozmaryn (8), len zwyczajny (10) ekstrakt z imbiru (13) no i na końcu parabeny które działają konserwująco i maja najniższy stopień alergizacji.



Zaczęłam dbać intensywnie o pielęgnacje ciała a w tym także stóp. Smarowałam je tym kremem od 15 stycznia 2 razy dziennie czyli 3 tygodnie. Rano wystarczyła niewielka ilość do wysmarowania całych stóp, krem szybko się wchłaniał i można było od razu się ubierać. Za to wieczorem nakładałam na stopy grubą warstwę i zakładałam skarpetki na całą noc. Efekt jaki można było zobaczyć po kilku dniach pozytywnie mnie zaskoczył. Stopy są teraz świetnie nawilżone, skóra jest miękka i miła w dotyku  a twarde odciski praktycznie zniknęły.  Jak łatwo obliczyć kremu użyłam do tej pory 44 razy a mam jeszcze połowę tubki, więc wydajność jest dobra. 
Polecam dla osób które chcą mieć nawilżone stopy i Wam pomoże na odciski.
Cena: 7,70 / 100 ml

 Jeżeli jesteście zainteresowane kosmetykami Mariza zapraszam na stronę internetową Pani Bożeny: 
www.e-mariza.info.
Jest możliwość dołączenia do klubu Mariza. A co przy tym zyskujecie?
To, że konsultanci Mariza mogą kupować kosmetyki 30 % taniej oraz zarabiać poprzez sprzedaż kosmetyków.
Aktualny katalog znajdziecie na stronie www.e-mariza.info

A tak wygląda teraz moje podwórko (rano nie było ani grama śniegu)
 

13 komentarzy:

  1. na razie mam remy do stóp, ale brzmi kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zima piękna, u mnie chlapa ciapa ;-/ przydałby mi się taki krem bo moje stopy to tragedia

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie , bardzo lubie mentol w kremach do stóp :) Ale masz widok za oknem , strasznie dużo śniegu nasypało:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy krem!
    O a u mnie akurat dziś tylko troszkę padało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja póki co używam kremu do stóp z Lirene, jednak ten mnie kusi :) Szczególnie pod względem ceny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusi mnie ten krem, a w dodatku jest niedrogi :)
    Piękną zimę masz za oknem, u mnie niestety chlapa :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Całe szczęście u mnie śniegu brak, w dzień co jakiś czas wynurza się słońce więc jestem na dobrej drodze do wiosny ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz rację, u stópki trzeba dbać!:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja dalej nie miałam okazji nic poznać z tej firmy.
    U mnie biało i sypie...
    Miłego dnia, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. z niecierpliwością czekam na lutowy śnieg ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. stopy... najbardziej zapomniana część mojego ciała :P jak już sobie o nich przypomnę to nakładam zwykły krem do rąk :) w ogóle to przesadziłaś z tym 3 zdjęciem - tak ten krem wycisnęłaś, że wygląda jak tasiemiec! :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię kosmetyki Marizy:) Fajny blog, obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie śniegu po kolana i o stópki dbam jak nigdy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze. Postaram się odpowiadać na wasze pytania :) Pozdrawiam.