Ale dzisiaj nie będzie o Pani lato ale o kresce w której przez ostatni czas ferii się zakochałam. Kreskę na górnej powiece robię dość często i dotąd był to żelowy eyeliner essence + skośny pędzelek. Jednak ta kreska wychodziła zawsze zbyt gruba jak na co dzień. Tym razem chciałam coś delikatniejszego i mniej rzucającego się w oczy :)
Sięgnęłam po liner z Oriflame którego kiedyś używałam ale na rzecz żelowego porzuciłam. I tak go teraz praktycznie zdenkowałam.
Opakowanie to mała buteleczka o pojemności 3,5 ml co wiąże się, że nie jest zbytnio wydajny. Opakowanie łączy się z konektorem do którego przyłączamy drugi produkt z serii Very me w moim przypadku korektor.
Pędzelek jest bardzo cienki i giętki co zapewnia dobre operowanie linerem. Czasami można się nim "ukłuć" w powiekę co mi się nie raz zdarzyło ale to nie boli tylko łaskocze :)
Konsystencja: jest to typowy płynny liner, opakowanie jest szczelne także nie musimy się obwiać, że się wyleje.
A takie są efekty na oku: (kolor cery jest inny ponieważ zdjęcia były robione w innym oświetleniu)
Kreska jest o wiele cieńsza niż ta robiona pędzelkiem i żelowym eyelinerem.
A takie stopnie grubości możemy uzyskać:
Począwszy od bardzo cienkiej kreski do dość grubej. Dobrze wykonuje się tym pędzelkiem ostre zakończenie tzn. kociego oka. Eyeliner gdy zaschnie po minucie nie odbija się na górnej powiece ani nie rozmazuje się. Jest trwały (12 godzin) choć pokusiłabym się o stwierdzenie, że eyeliner żelowy może więcej wytrzymać na oku.Pod koniec dnia nie blednie, jest tak samo czarny jak zaraz po nałożeniu. Nie ma niestety od producenta informacji czy jest wodoodporny ale jeżeli nic takiego nie napisał tzn. że nie jest. Przy demakijażu nie ma problemu z jego zmyciem z powieki, wystarczy wacik chwilę przycisnąć do powieki i czarna kreska znika. W aktualnym katalogu jest promocja więc z niej skorzystam i go zamówię ;)
Dostępne jeszcze są takie wersje bardziej brokatowe:
Cena: 17 zł/3,5 ml w promocji często za 11,90 lub 8,90 :)
A ja nie umiem robić kresek, bo mi się ręce trzęsą :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio lubuję w grubszych kreskach na powiekach, jednak ten eyeliner nieźle wygląda :)
OdpowiedzUsuńa u mnie właśnie odwrotnie, teraz wolę coś bardziej delikatniejszego, zresztą ja mam bardzo jasną cerę więc bardzo grube kreski mi nie pasują :)
UsuńWygląda fajnie, chociaż ostatnio też wolę grube i mocne kreski :)
OdpowiedzUsuńfajnie robi kreski, ale ja jednak wolę żelowy i skośny pędzelek :)
OdpowiedzUsuńŁadne kreski :)
OdpowiedzUsuńwygląda przyjemnie:) ja szukam jakiegoś mocno trwałego, bo co nie kupię to zaraz jestem misią pandą;)
OdpowiedzUsuńwygląda przyjemnie, ale ja chyba nie prędko opuszczę mój Essence:)
OdpowiedzUsuń