21 czerwca 2013

Porównanie 3 jasnych błyszczyków.

Dzisiaj recenzja porównawcza 3 kosmetyków przeznaczonych do nabłyszczania ust. Błyszczyki są to takie kosmetyki o których zwyczajnie zapominam. Wolę o wiele bardziej pomadki ochronne.
Ale tu zrobiłam wyjątek i od dłuższego czasu codziennie nanoszę którąś z tych błyszczyków w kolorze nude.


Mariza Glamour line lip gloss nr 27
 Tutaj otrzymujemy kremowy błyszczyk w najjaśniejszym kolorze - beżowym. I Tu uwaga, że chyba jest zbyt jasny. Ale do rzeczy. Posiada dość długi i skośny aplikator który razem z konsystencją powoduje "lekkie" trudności w nakładaniu błyszczyka. Konsystencja jest kremowa ale też można powiedzieć, że lekko lejąca się bo potrafi czasami się wylać z opakowania. Co do samego błyszczyka to mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest rewelacyjny bo daje kremowy efekt i nie klei się do wszystkiego co napotka na swojej drodze (czyt. włosy). Z drugiej zaś strony konsystencja uniemożliwia równomierne nałożenie na usta a na dodatek podkreśla wszystkie suche skórki i "zmarszczki" na ustach. Tam gdzie mamy jakieś załamanie na ustach zbiera się większa ilość błyszczyka i nie estetycznie to wygląda. Błyszczyk należy nakładać w bardzo ale to bardzo małych ilościach bo inaczej można uzyskać efekt taki jak na drugim zdjęciu poniżej - dosłownie usta są prawie białe.
Niestety ale błyszczyk zostaje "zjadany" nie całą godzinę po nałożeniu i do tego potrafi nie równomiernie schodzić. Niestety wysusza usta przez co należy stosować nawilżające pomadki.

Cena błyszczyka to 8,90 zł / 8 ml
Dostępność u konsultantek Marizy.
Jeżeli jesteście zainteresowane kosmetykami Mariza zapraszam na stronę internetową Pani Bożeny: 
www.e-mariza.info.
Jest możliwość dołączenia do klubu Mariza. A co przy tym zyskujecie?
To, że konsultanci Mariza mogą kupować kosmetyki 30 % taniej oraz zarabiać poprzez sprzedaż kosmetyków.
Aktualny katalog znajdziecie na stronie www.e-mariza.info


Alkemika lip glaze nr 503


Następnym błyszczykiem w jasnym kolorze jest lip glaze z Alkemiki. Małe opakowanie ( 6,5 ml) jest bardzo poręczne. Posiada krótki aplikator ze skośną końcówką. Aplikator jest w pewnych momentach szorstki ale nie sprawia dyskomfortu. Konsystencja jest zdecydowanie gęstsza niż w przypadku Marizy. Nie wylewa się z opakowania, a z nakładaniem nie ma żadnego problemu. Gładko się rozprowadza, nie pozostawia smug ale też nie podkreśla suchych skórek. Akurat ten kolor daje delikatny naturalny róż. Nie daje efektu sklejenia ust i w dotyku jest jakby satynowy. Nie wydziela żadnego zapachu. Dość długo jest wyczuwalny na ustach.
Cena: 9,90/6,5 ml 


Hean Colour Obsession 3D effect


Pierwsze na co zwraca się w tym kosmetyku to nie kolor, nie opakowanie ani konsystencja. Pierwsze co uderza nas (a dokładnie w nasz nos) po otwarciu błyszczyka to ZAPACH. Pachnie (a raczej śmierdzi) starym lakierem albo farbą malarską. Zapach ten jest dość intensywny a ratuje się tylko tym, że po nałożeniu na usta staje się nie wyczuwalny. Przejdźmy dalej... Opakowanie 11 ml - największe z wszystkich trzech, posiada krótki i ścięty aplikator - identyczny jak w Alkemice. Konsystencja średnio gęsta, dość dobrze rozprowadza się na ustach i nie podkreśla suchych skórek. Co do trwałości to po godzinie potrafi zniknąć. Duży jego minus to, że się bardzo klei - czego ja nienawidzę. Jego kolor to jasny róż z mikroskopijnymi drobinkami które zapewne odbijają światło. 
 Cena: 9,99 zł / 11 ml

Podsumowanie:
Osobiście najbardziej lubię ten z Alkemiki - dla mnie idelany. Błyszczyku z Marizy nie da się nałożyć bez lusterka bo można śmiesznie wyglądać. A hean odstrasza zapachem i kleistością.



Miałyście któryś? Który byście wybrały dla siebie?  

14 komentarzy:

  1. żaden jakoś mnie nie przekonał ..

    OdpowiedzUsuń
  2. mi takie jasne nie pasują, ale ładnie wyglądają na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hean najbardziej mi odpowiada. masz ładne usta

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie jakieś podobne do siebie. Zbyt blade moim zdaniem. Źle bym wyglądała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi nie pasują za bardzo błyszczyki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja jakos nie za bardzo przepada za takim błyszczykami , jakos wolę bardziej ciemne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś nie lubię takich jasnych błyszczyków, wolę wyraźniejsze kolory.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja uwielbiam błyszczyki, ale nie takie jasne (ani tym bardziej bezbarwne) - wolę ciut ciemniejsze i bardziej wyraziste :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja w takich jasnych odcieniach niedobrze się prezentuję (lepiej w trochę ciemniejszych) , aczkolwiek ten z Alkemiki najładniejszy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze. Postaram się odpowiadać na wasze pytania :) Pozdrawiam.