Więc nie obyło się także bez wypróbowania żelu DRAGON FRUITS &CAPSICUM(pieprz)
Żel ten nie pachnie pieprzem a niestety męskimi intensywnymi perfumami. I to tak, że po prostu nie mogłam się umyć bo było to zbyt męczące. Zapach jest duszący i jak dla mnie nie do wytrzymania. Jak każdy OS ma ciekawą butelkę i dobre zamknięcie. Ma zabezpieczenie w "pompce" - nawet nie wiem jak to określić. Ma konsystencje rzadkiej galaretki.
Jednym może się taki zapach podobać - mi on nie przypadł do gustu :)
Nie lubię tych żeli, mimo iż pięknie pachną, strasznie wysuszają skórę...
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Sama chemia w składzie! Omijam dalekim łukiem.
UsuńJa i tak zawsze używam balsamu po myciu :)
Usuńjakoś nigdy nie ciekawił mnie ten zapach.
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam żadnego z tych zeli. Jakoś te zapachy mi nie podchodzą oprócz tego różowego..
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam nawet że taki zapach jest :P
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam
OdpowiedzUsuńnie lubię meskich zapachów w damskich kosmetykach
OdpowiedzUsuńJa teraz mam 2 OS: Limonkę i Mango :)
OdpowiedzUsuń