Łagodzenie w roli głównej

Jest to jeden z kosmetyków Oriflame który mi pomaga :)

Oriflame Optimals Nutri Calm

Od producenta: Koi i nawilża suchą, skłonną do podrażnień cerę. Kompleks uspokajający odpręża i zmiękcza naskórek, podczas gdy ekstrakt z czarnej porzeczki głęboko odżywia. Rewitalizujące składniki wzmacniają i chronią skórę przed działaniem czynników zewnętrznych. 

Opakowanie to miękka tubka stojąca na „głowie” zawierająca 75 ml maseczki, nie ma problemów z jej wydostaniem a przez mały otwór możemy dozować potrzebną ilość.

Konsystencja maseczki jest kremowa, lekko różowawa nie spływa z twarzy, w ciągu 10 minut połowa się wchłonie.

Zapach ma delikatny i przyjemny, można powiedzieć że typowo kremowy bez żadnych domieszek zapachowych.

Wydajność jest bardzo dobra, niewielka ilość wystarczy na posmarowanie całej twarzy, a mamy tego aż 75 ml tym bardziej że codziennie się nie stosuje :)

Dostępna tylko u konsultantów Oriflame lub w specjalnych sklepach konsultantów.

Maseczkę tą polubiłam od pierwszego nałożenia na twarz. Co prawda cery suchej ani wrażliwej nie mam ale za to mam tłustą z trądzikiem. I tak bywa że produkty które są do mojej cery przeznaczone wysuszają zmiany trądzikowe i stają się one podrażnione. Stosuje ją gdy czuje pieczenie na twarzy i wrażliwość cery nawet na dotyk. Po nałożeniu od razu czuć ukojenie jakie daje maseczka. Powinno się ją trzymać 10 minut a następnie resztki które się nie wchłonęły zebrać wacikiem.  Po zmyciu pozostałości od razu widać że zaczerwienienie które występowało w okolicach zmian trądzikowych uległo zmniejszeniu. Skóra nie jest już taka wrażliwa i w znacznym stopniu czuć nawilżenie. Stosuje ją zazwyczaj 2 razy w tygodniu a efekt jaki przynosi bardzo mnie zadowala.

Z pewnością jeszcze ją kupie.

Cena: regularna 27 zł / w promocji 15,90

Rozpoczynam smarowanie zmian maścią, dość tego samo w końcu nie zniknie. O efektach podzielę się z Wami :)