21 października 2014

Planeta Organica: Krem do stóp z 20% masła mango na popękaną skórę pięt

O stopy zaczęłam dbać jak zwykle najintensywniej latem, wiadomo odkryte buty i popękana skóra stóp nie wyglądają dobrze. Tak mi to weszło w nawyk, że nie wyobrażam sobie teraz braku kremu do stóp w codziennej pielęgnacji. Dzisiaj opowiem Wam o jednym gagatku, który pochodzi z Rosji. Mowa tu o kremie Planeta Organica z 20% masłem mango na popękaną skórę pięt. 


Na kartoniku przyklejona jest etykieta od polskiego dystrybutora. A o to co mówi o kremie:
Krem do stóp, który intensywnie nawilża i zmiękcza skórę stóp w tym mocno spękaną skórę pięt. Przy regularnym stosowaniu zapobiega jej rogowaceniu i ponownemu pękaniu.


Całość otrzymujemy w kartoniku, który ma taką samą szatę graficzną jak tuba z kremem. Osobiście grafika do mnie przemawia :) Miękka tubka z której łatwo później wycisnąć krem do końca, a w razie potrzeby bez problemu będzie można ją przeciąć. Zamykanie na klik, które bardzo lubię w takich kremach. Na tubie istnieją wiadomości takie jak: produkt wolny od GMO i parabenów.


Mamy tu do czynienia z prawdziwym kremem, a nie z czymś co po aplikacji zamienia się w wodę. Krem jest lekki, ale zarazem treściwy, po aplikacji dalej jest kremem, a nie wodą. Szybko się wchłania co jest dużym plusem przy stosowaniu rano.
Zapach jak dla mnie jest obłędny, to tak jakby zrobić koktajl z mango, papai i marakui. Jest bardzo tropikalny i świeży. Po prostu się w nim zakochałam :)

Krem stosuje rano i wieczorem na skórę stóp. Na noc nakładam troszkę grubszą warstwę.

Krem stosuje już od miesiąca i przez ten czas zdążył stać się moim ulubieńcem :) Przy regularnym stosowaniu kremu stopy są zadbane, odpowiednio nawilżone, miękkie i gładkie. Przez pewien czas miałam problemy z suchymi, szorstkimi brzegami pięt. Po tym kremie problem całkiem zniknął, a ja żałuje, że krem się już kończy :(

Krem stosuje od miesiąca 2 razy dziennie i zostało mi jeszcze trochę na kilka aplikacji.

Cena za 75 ml nie jest wysoka bo ok. 12 zł. Dostępny w sklepach z kosmetykami rosyjskimi.

Żałuje, że się kończy, ale przy najbliższym zamówieniu kosmetyków rosyjskich na pewno się skuszę na krem do rąk, masło do ciała z serii mango i powyższy krem do stóp. A dodatkowo do koszyka zapewne wpadnie inna wersja kremu do stóp z tej serii.

16 komentarzy:

  1. o matko ten zapach to musi być genialny!!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest genialny :D Muszę kupić z serii mango krem do rąk :)

      Usuń
  2. No proszę całkiem ciekawy ten krem, ale czy tylko można go kupić przez neta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia czy jest gdzieś dostępny stacjonarnie :)

      Usuń
  3. Muszę go sobie dopisać do listy, bo właśnie się przymierzam do pierwszego rosyjskiego zamówienia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa tego zapachu - polecę go znajomej :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę go wypróbować :) Cena jest bardzo zachęcająca, podobnie jak jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla samego zapachu bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście cena nie jest wysoka, a zapach tropikalny kusi :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie szukam dobrego kremu do stóp i z tego co widzę jest on wart uwagi :-) Tak opisałaś ten zapach, że aż chce się go mieć i poznać!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze. Postaram się odpowiadać na wasze pytania :) Pozdrawiam.