26 czerwca 2014

Pharmaceris F - delikatny fluid intensywnie kryjący.

Witajcie ;*
Nie ma to jak rozchorować się na sam początek wakacji :) i jeszcze do tego ta deszczowa pogoda.
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją na którą zbierałam się dobre 2-3 miesiące. Zawsze coś mi przeszkadzało w jej napisaniu, ale postanowiłam, że w końcu muszę ją napisać.
Mowa tu o podkładzie, który używam już dość długi czas - Pharmaceris delikatny fluid intensywnie kryjący.


Opakowanie: podkład jest zamknięty w plastikowym opakowaniu z pompką. Pompka ta jest higienicznym rozwiązaniem ze względu na to, że tlen nie dociera do wnętrza opakowania. Rozwiązanie to lepsze jest niż np. podkład w odkręcanym słoiczku. Mój podkład ma promocyjną pojemność 30 ml + 10 ml.


Podkład powinien być delikatny, nie zapychać skóry, nie tworzyć maski na twarzy. Za to powinien kryć defekty skórne i wyrównywać koloryt skóry.


Mój kolor to 01 Ivory czyli kość słoniowa. Kolor jest dość jasny, jednak u mnie sprawa ta wygląda tak, że karnację ciemniejszą nić ten podkład. Podczas gdy kupię kolor ciemniejszy, jak wiadomo podkład utlenia się więc mi kompletnie nie pasuje. Dlatego też zdecydowałam się na najjaśniejszy kolor podkładu i to był strzał w 10!.
Po nałożeniu faktycznie podkład jest troszkę za jasny, ale po jakiś 30 minutach dorównuje mojemu kolorytowi skóry - ze względu na utlenianie się.


Podkład nie jest matujący, więc po jego nałożeniu można świecić się jak choinka na święta. Idealnie współgra z nim puder Synergen o numerze 04 natural. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby był kryjąco - matujący, ale nie można mieć wszystkiego naraz :)


Dla mnie wielkim plusem w tym podkładzie jest to, że posiada filtr SPF 20. Ochrona przed słońcem dla mnie jest bardzo ważna, dlatego to w nim cenię.
Aby nałożyć podkład na całą twarz wystarczy jedno naciśnięcie pompki i ilość podkładu wielkości ziarna grochu.


Podkład nie tworzy smug przy nakładaniu - ja używam do tego palców, a czasami Hakuro h50. Lekko się rozprowadza i nie tworzy maski. Ja nie nakładam go zbyt dużo, ponieważ nie chcę stworzyć tzw. "tapety".
Działanie: podkład nie jest wyczuwalny na twarzy, stapia się z kolorem skóry. Posiada żółtą tonację dlatego też, jest idealny dla cery naczynkowej, trądzikowej i z bliznami. Posiadam przebarwienia po trądziku i podkład świetnie je tuszuje i niweluje zaczerwienienia. Ładnie wyrównuje koloryt skóry. Jednak nie spodziewajmy się, że po nałożeniu podkładu będziemy miały cerę idealną bez żadnej skazy. Na skórze utrzymuje się ok. 6-7 godzin, następnie zaczyna się ścierać i pokazywać to co było zatuszowane.
Podkład Pharmaceris jest hipoalergiczny i faktycznie nie wywołał u mnie żadnych podrażnień tym bardziej, że teraz moja cera stała się wrażliwa. Duży plus za to, że nie zapycha i nie pogarsza ogólnego stanu skóry.

Podkład jest bardzo wydajny, to opakowanie kupiłam na koniec grudnia 2013. Łatwo obliczyć, że mam już go 6 miesięcy, a w opakowaniu dalej jeszcze trochę jest :)

Cena to ok. 40 zł / 30 ml (lub 40 ml)

Używałyście? Jakie znacie dobre podkłady kryjące?

14 komentarzy:

  1. Całkiem przyjemny produkt :)
    Bardzo dobrze kryje Rimmel Stay Matte i Dermacol(ja używam go jako korektora). Rimmel oprócz krycia daje,jak nazwa wskazuje,mat. Bardzo mile zaskoczył mnie ten podkład. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wracaj do zdrowia :) Mi już przeszło,ale prawie tydzień mnie trzymało.

      Usuń
    2. rimmela musiałabym wypróbować :)
      dziękuje, to wszystko przez tą pogodę :(

      Usuń
  2. Ciekawe jakby się sprawdził u mnie, muszę nad nim pomyśleć w sezonie jesienno-zimowym :) Teraz zdecydowanie wolę lekkie konsystencję i nie jest mi potrzebne mocne krycie.

    Oj, zdrowiej szybko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie zastanawiam się czy na lato nie zmienić podkładu :)
      dziękuje :*

      Usuń
  3. Kiedyś o nim myślałam ale jakoś mi nie po drodze. Może kiedyś się skusze

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się teraz przerzuciłam na podkłady mineralne i już nie chcę wracać do tradycyjnych, dla cery takiej jak moja są wręcz idealne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślaĺam żeby się na nie przejść ale nie wiem co z kolorem :)

      Usuń
  5. Nie miałam go jeszcze, ja bardzo lubię podkład matujący z Lirene- mi jego krycie odpowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam z nim styczność, tyle że kolor był za ciemny :/ jaśniejszy może był by ok

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię tą firmę, ale do tej pory miałam do czynienia z produktami tylko pielęgnacyjnymi

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana,właśnie szukam podkładu,który by nie zapychał,nie był zbyt ciężki i ładnie komponował się z cerą-pomyślę o nim dzięki Twej opinii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam nic z tej firmy ale ostatnio uważniej przyglądałam sie właśnie podkładom od nich ale póki co postanowiłam zużyć zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiam się nad nim od jakiegoś czasu, bo tracę cierpliwość do mojej cery, a minerały szału u mnie nie robią, niestety:(
    Martwi mnie tylko silikon dość wysoko w jego składzie (o ile dobrze pamiętam) i boję się zapchania. Gdyby kosztował 15 zł to pewnie nie wahałabym się, a to muszę poszukać próbek, bo bez sensu byłoby wydać 40 zł, na podkład, który nie zgra się z moją cerą, albo zniknie z niej po 3 godzinach :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze. Postaram się odpowiadać na wasze pytania :) Pozdrawiam.