Witajcie :*
Robi się coraz cieplej z czego się bardzo cieszę :) Dzisiaj o przyjemnym kosmetyku w sam raz na letnie dni. Ostatnio pokazywałam Wam żel pod prysznic Kamill cytrynowy (klik), a dzisiaj będzie coś bardzo podobnego :)
Wybierając kosmetyki kieruje się także zapachem. Lubię zapachy kwiatowe (magnolia, róża), owocowe (cytryna, pomarańcza, grejpfrut) i np. czekoladowe czy miętowe. Nie lubię zapachów kokosa, ciężkich męskich perfum (dragon fruit Original souroce - żel), morskich.
Robiąc zakupy w drogerii internetowej z niemieckimi kosmetykami zauważyłam balsam/lotion o zapachu sernika. Tak mnie zaciekawił ten zapach, że wrzuciłam go do koszyka.
Opakowanie jest z twardego plastiku, więc przy końcówce balsamu będzie ciężko z jego wydobyciem. Zazwyczaj lubię wiedzieć kiedy dany kosmetyk mi się skończy, żeby kupić następny (teraz mam takie zapasy, że mi to nie grozi). Biała butelka uniemożliwia ujrzenie tego i trzeba przystawić butelkę do strumieniowego światła (np. lampki). Przy otwarciu w plastiku jest można powiedzieć wycięty listek, który ułatwia otwieranie butelki. Z tego co widziałam to jest to cechą charakterystyczną dla Alverde.
Producent zapewnia, że jest to produkt czysto naturalny i wegański ( żaden ze składników użytych w produkcji tego kosmetyku nie jest pochodzenia zwierzęcego). Patrząc na skład na 3 miejscu jest gliceryna, później olej słonecznikowy, olej sojowy, ekstrakty i inne oleje. Praktycznie przy co drugim składniku widnieje gwiazdka, która oznacza, że jest to składnik z organicznych upraw lub naturalny olej.
Przechodząc już do działania. Balsam stosowałam 2 raz dziennie - rano i wieczorem. Przy nakładaniu nie tworzy smug, ani białych plam. Wchłania się dość szybko i zostawia skórę gładką, lekko nawilżoną i miękką. Nie jest to kosmetyk który dogłębnie nawilży skórę. Efekt przy dłuższym stosowaniu jest zauważalny, ponieważ skóra się nie wysusza, koloryt jest lekko wyrównany i co ważne w takie ciepłe dni? Balsam jest lekki i nie obkleja skóry powodując jej zapychanie (parafina).
Zapachu nie przyrównam do sernika mojej mamy bo taki nie jest. Bardziej przypomina mi cytrynowe ciasteczka . Na skórze niestety się nie utrzymuje czego bardzo żałuję.
Przy częstym stosowaniu może być mało wydajny.
Cena: 15zł/250 ml
Polecam jako lekki balsam dla skóry normalnej w lato :)
wydaje się bardzo fajny :) ten zapach mnei do siebie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńfajny skład, a i zapach chwytliwy :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej się z nim nie spotkałam. Zapach musi być super ;)
OdpowiedzUsuńDla zapachu bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie potrzebowałabym czegoś mocniej nawilżającego. Zaczęłam używać balsamu z Isany z mocznikiem i jak na razie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńKurcze zapachem to mnie zaciekawiłaś (nie ma co :))
OdpowiedzUsuń