Dzisiaj sobie trochę odpoczywam, bo ostatnio wszystko mnie dobija. Ale dzisiaj nie o tym. Chciałam Wam przybliżyć produkt otrzymany od BingoSpa w ramach I kwartału ponownej współpracy.
A jest to jedwabne serum do mycia włosów.
Z jedwabiem spotkałam się owszem ale w odżywce, po za tym nie zdarzyło mi się stosować nigdy serum do włosów, tylko zwyczajne szampony :)
Od producenta:
Bogate w proteiny jedwabiu serum BingoSpa zwiększa zatrzymywanie
wilgoci na powierzchni włosów poprawiając ich podatność na układanie,
zapobiega ich elektryzowaniu, nadaje włosom elastyczność, miękkość oraz
jedwabisty połysk.
Opakowanie to pojemnik zawierający tylko 150 ml serum, jak widać na zdjęciach powyżej naklejka po prostu nie wytrzymuje moczenia w wodzie i przy jednym ruchu palcem schodzi z butelki. Butelka jest dosyć sztywna ale nie przeszkadza to w wydostaniu produktu. Posiada nakrętkę którą uważam za duży minus ponieważ ciężko ją odkręcić mokrymi rękami, a jak się ma pecha to oczywiście potrafi się wyśliznąć z ręki. :) Lepsza byłaby pompka bądź zamykanie na klik.
Konsystencja jest lejąca, ma barwę cukierkowo różową :) Trzeba dość wolno wylewać serum z butelki bo potrafi za dużo wypłynąć. Dobrze wmasowuje się we włosy tworząc mega lekką pianę, którą bardzo polubiłam.
Zapach jest no cóż... delikatny, nie drażniący ale przypomina mi płyn do prania podajże różowy "kłębuszek". Nie znaczy, że mi to przeszkadza. Z czasem go polubiłam :) Mojej mamie i babci zapach przypomina bardziej jakieś mydło.
Serum używam od około 2 tygodni i to co jest na zdjęciu starczy mi pewnie jeszcze na jedno umycie. Przypominam, że myję włosy co 2 dzień. Więc jak widać wydajność jest nie zadowalająca. Jak dla mnie pojemność produktu do włosów 150 ml jest zbyt mała. Wiem, że Bingo Spa ma w swojej ofercie jedwab do mycia i pielęgnacji włosów 1000 ml (bez słowa "serum") tylko nie jestem pewna czy to jest to samo.
A jeżeli chodzi o działanie to już Wam tutaj opisuje. Podczas mycia włosów wytwarza się lekka piana w naprawdę dużych ilościach, nie powoduje podrażnienia skóry głowy ani swędzenia. Po spłukaniu serum z włosów mamy wrażenie, że stały się one suche i matowe jednak taki efekt występuje przez krótki czas. Zazwyczaj po serum nakładałam odżywkę (Joanna jedwab odżywka wygładzająca lub maska mleczna kallos) i nie było problemów z rozczesaniem włosów. Serum świetnie oczyszczało włosy, nie obciążało ale za to sprawiało, że włosy były lekkie, miękkie i tak jak opisywał producent nie elektryzowały się.Cena: 9zł / 150 ml.
Gdyby okazało się, że jedwab i jedwabne serum to jest to samo to z chęcią kupię ponownie. Jeżeli nie to długo bym się zastanawiała ze względu na słabą wydajność.
Serum możecie kupić w tym sklepie a dokładnie tutaj
Używałyście?
Nie miałam nic do włosów z Bingo, ale mam jedwab do ciała:)
OdpowiedzUsuńTę firmę znam tylko z blogów, chyba czas to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńStrasznie byłam ciekawa tego produktu i nadal mnie kusi aby wypróbować na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie testowania :)
OdpowiedzUsuń