Dzisiaj przychodzę do Was z obiecanym postem. Zebrałam kosmetyki, które w zeszłym roku odkryłam i stały się one moimi ulubieńcami. Można powiedzieć, że wyłoniłam szczęśliwą 10, aczkolwiek lista była zmieniania kilka razy, bo dużo było produktów, które polubiłam.
O to i one:
Oczywiście pierwszym i najlepszym odkryciem był płyn micelarny z Garniera do cery wrażliwej*.Wracam do niego zawsze po niewypałach innych płynów. Nie podrażnia oczu, świetnie zmywa makijaż i jest bardzo wydajny. Następnie seria Ziai liście manuka, które zrobiły furorę w blogsferze, a ja zdecydowałam się tylko na tonik zwężający pory* i to był dobry wybór!
Po skończeniu znajomości z żelami do mycia twarzy, które ściągały mi skórę znalazłam ten który jest idealny. Żel-krem do mycia twarzy z Nivei* świetnie domywa resztki makijażu i co najważniejsze nie ściąga skóry tylko lekko nawilża.
W tym roku górowały kosmetyki rosyjskie i w nich znalazłam swój ideał, mianowicie krem na dzień matujący od Baikal herbals. Delikatny krem, który poprawił stan mojej skóry. Niedługo o nim poczytacie.
Jeżeli zaś chodzi o nawilżenie na noc to odkryciem był krem do skóry atopowej regenerująco - natłuszczający*, po którym skóra była nawilżona, miękka i sprężysta.
Podczas stosowania leków nie mogłam się opalać, ale też całkowicie słońca nie unikałam. Pomocna była woda termalna Uriage, która świetnie koi i odświeża skórę. Dodatkowo stosuje ją przy maseczkach z glinką. Do żeli Dove nigdy mnie nie ciągnęło, ale gdy po raz pierwszy kupiłam żel z tej serii byłam zachwycona. Kremowa konsystencja sprawiała, że skóra była miękka i nie wymagała dodatkowego nawilżenia. A jaki ma piękny zapach!
Krem do rąk z Ziai z proteinami jedwabiu* stał się moim ulubieńcem za szybkie wchłanianie i dobre właściwości pielęgnacyjne, a kosztuje ok. 3 zł.
Jeżeli chodzi o pielęgnacje włosów to tutaj nie musiałam się zastanawiać, który produkt był moim ulubieńcem - odżywka kolagenowa Lagenko*. Po żadnej drogeryjnej odżywce nie miałam tak miękkich, puszystych i nawilżonych włosów. Dodatkowo jest bardzo wydajna, ale cena (99zł) niezbyt zachęca do kupna.
Ostatnim odkryciem był krem do stóp z Planeta Organica z 20% masłem mango*, świetnie nawilżał skórę stóp, a zapach mango był cudny.
*- linki do recenzji
Tak się przedstawiają ulubieńcy i zarazem odkrycia roku. Większość produktów zakupię kolejny raz bez wahania :)
Kto był Waszym ulubieńcem w tamtym roku? Jutro druga część, a mianowicie kolorówka :)
Woda termalna Uriage to mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńMicel z Garniera najlepszy ! ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! To również mój ulubieniec :)
UsuńCzekam na ulubieńców do makijażu.
Jutro się pojawią :) A póki co nic nie przebiło w działaniu micela z Garniera :)
Usuńpłyn micelarny z Garniera bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMicel od Garniera - uwielbiam! Woda Uriage na lato - niezastąpiona :-)
OdpowiedzUsuńJa wody z Uriage i teraz czasami używam :)
UsuńMicel Garnier i kuracja dermatologiczna z Ziaja to i moje ulubieńcy roku:)
OdpowiedzUsuńJa chyba powrócę do kuracji dermatologicznej z Ziai, jednak teraz mam dość sporo kremów na noc :)
Usuńnie będę oryginalna, ale moje serducho w ubiegłym roku również skradł micel od garniera :)
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego, a jeżeli tak dużo osób go polubiło to znaczy, że jest naprawdę świetny :)
UsuńMicel Garniera też jest moim odkryciem minionego roku, mam już 3 opakowanie :)
OdpowiedzUsuńJa też coś koło tego :)
Usuńwidzę, że nie jestem jedyna ;) znam tylko micel Garnier i również bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńTeraz ma wejść nowa wersja do cery mieszanej i tłustej :)
UsuńDo mojego postu z ulubieńcami pielęgnacyjnymi dopiero zrobiłam zdjęcia, ale i tak nie jest źle ;)
OdpowiedzUsuńZ Twoich natomiast bardzo zainteresował mnie balsam do stóp. Już sam zapach mango brzmi świetnie!
Był piękny i zamierzam do niego wrócić :)
Usuńmatujący krem od Baikals mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie recenzja :)
UsuńMoim odkryciem roku jest olejek kokosowy stosowany na włosy,zmywacz do paznokcie z Isana, oraz szczotka do włosów TT :)
OdpowiedzUsuńZmywacz do paznokci z Isany jest moim ulubieńcem już pewnie od 2-3 lat :) A szczotka TT jest w sumie odkryciem z tego roku :)
UsuńNistety nic z tej listy nie uzywalam oprocz tego zelu pod prysznic z Dove, ktory uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*