Odżywczy krem do rąk
Krem do rąk zamknięty jest w poręcznym opakowaniu o pojemności 50 ml. Mamy tutaj zatrzask czyli coś co lubię w takich kosmetykach. Idealny do torebki lub kurtki.
Jeżeli chodzi o samą konsystencje to jest ona średnio gęsta, a po rozsmarowaniu robi się lekko wodnista - nie jest z pewnością tłusta. Pierwszy raz gdy nałożyłam go na ręce i poczułam zapach pomyślałam, że jest to idealny krem w okresie Bożego Narodzenia. Pachnie niczym świeży makowiec z dodatkiem bakalii.
Niestety po kilku minutach zapach przechodzi w chemiczną dziwną woń, ale już nie tak bardzo wyczuwalną.
Działanie, bo ono jest najważniejsze w kremie, a nie zapach makowca jest zadowalające. Po użyciu kremu skóra jest miękka, nawilżona i jakby satynowa w dotyku. Wiadomo jak z każdym kremem i nie ma się co oszukiwać, że po umyciu rąk całe działanie znika. W okresie jesienno-zimowym jest dobry do stosowania, ale w domu. Podczas gdy grzejniki grzeją , a skóra staje się wysuszona, on może przyjść na ratunek. Z mrozem (którego teraz wcale nie ma) sobie nie radził, a to ze względu na zbyt małą treściwość kremu.
Odżywczy balsam do ust
Balsam do ust posiada opakowanie, które najbardziej lubię dla takiego typu kosmetyków. Mała tubka zakręcana, ze ściętym końcem i małym otworem. Niestety pod koniec użytkowania balsam zaczął się wylewać pod nakrętkę, dlatego noszenie go w kurtce mogło skończyć się wymazaną kieszenią.
Konsystencja balsamu jest lekko gęsta i nie wylewała się (w początkowym okresie użytkowania) poza ściętą końcówkę. Balsam ma już całe szczęście inny zapach niż krem. Lekko bakaliowy, ale nie tak uciążliwy jak w przypadku brata.
Balsam ten stosowałam całą jesień i początek zimy. Świetnie nawilżał usta, dodam, że ma on lekko mleczny kolor, ale na ustach był całkowicie bezbarwny. Usta po jego aplikacji były zadbane, bez suchych skórek i pozostawał na ustach przez około godzinę. Po tym czasie należało balsam zaaplikować ponownie.
Krem do rąk 17,90zł / 50 ml (można go dostać w promocji za ok. 13 zł)
Balsam do ust: 19,90 zł / 10 ml (w promocji ok. 14 zł)
Oba kosmetyki polubiłam, ale stosuje je obecnie w domu. Lubicie kosmetyki z Yves Rocher?
Patrzyłem na tą serię keidy byłem spłukany :P
OdpowiedzUsuńHehe :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z YR, ale z tej dwójki raczej wybrałabym balsam do ust.
OdpowiedzUsuńMam taką samą brokatową gwiazdkę:)
Balsam do ust jak najbardziej polecam :) A gwiazdki kupiłam kiedyś podajże w rossmannie :)
UsuńTen balsam do ust wydaje się być fajny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na paczuszkę z kremem (balsamem i żelem ;)) z tej serii. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi u mnie :)
OdpowiedzUsuńDaj znać ! :)
UsuńWłaśnie w tym kremiku ten jego zapach mi nie odpowiadał.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam żele z YR i niebawem do jednego się dobiorę ale przykuł moją uwagę krem do twarzy i szampon są w dobrych promocjach to może się skuszę :) Tych produktów nie znam ale balsam do ust mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńkremu do twarzy akurat nie próbowałam z tej firmy :)
UsuńZaciekawił mnie ten balsam do ust ;)
OdpowiedzUsuńa ja coraz bardziej oddalam się od kosmetyków YR, co nie spróbuje to tak nie do końca mnie do siebie przekona...
OdpowiedzUsuńJa też już miałam parę produktów do których z pewnością nie wrócę :)
Usuńz tej serii jeszcze nic nie miałam:)
OdpowiedzUsuńale masz śliczne tło, w ogóle nie znam kosmetyków z Yves Rocher
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tej serii :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam miód w kosmetykach szczególnie w zimie :)
OdpowiedzUsuńTych kosmetyków akurat nie używałam, ale swego czasu stosowałam kilka żeli pod prysznic i balsam YR. Wypróbowałabym szczególnie balsam do ust :)
OdpowiedzUsuńKrem do rąk uwielbiam, miałam już kilka opakowań, a balsam do ust muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń