Ostatnio pokazywałam Wam wishlistę na najbliższe miesiące (klik), a jak się okazało powinna brzmieć "na najbliższy tydzień". To co chciałam zostało zakupione, a reszta czeka na realizacje i została przeniesiona do nowego zestawienia.
To czego mi się nie udało kupić w styczniu:
- Makeup Revolution I death chocolate (ale jej biała siostra już do mnie leci)
- Cottton ball lights
- Lusterko stojące
- L'oreal Infallible 002
- Korektor Maybelline Instant anti-age
Rzeczy, które zostały dodane jako nowe, to paletka Sleek Vintage Romance, kusi mnie już od jakiegoś czasu, ale teraz będzie już moja :) Nie jestem jakąś maniaczką sleeka, ale ta paleta akurat mi się podoba :)
Jak już zdążyłyście zauważyć uwielbiam matowe pomadki, dlatego teraz marzą mi się pomadki NYX soft matt lip cream, oraz Sleek matte me w kolorze birthday suit. Mam jej tester tyle, że w kolorze krwistej czerwieni i nigdy nie widziałam tak trwałej pomadki, którą musiałam zmywać dwufazówką.
Sztuczne rzęsy Ardell w wersji Demi Wispies black, tyle o nich słyszałam, że muszę w końcu je dorwać i wypróbować. Wraz z posiadaniem pomadek w kompakcie stwierdziłam, że brakuje mi pędzelka do ust. Prawdopodobnie padnie na markę Maestro, którą będę chciała dorwać na targach.
Jeżeli chodzi o włosy to od jakiegoś czasu "chodzą" za mną gumki do włosów invisibobble, ciekawa jestem czy utrzymają moje włosy. Drugą rzeczą do włosów jest maska bananowa z Kallosa, jak tylko wykończę maskę drożdżową to z pewnością skuszę się na tą.
A to rzeczy, które zostały zakupione:
Zobaczycie je prawdopodobnie jutro w mega zakupach :) Bo nie tylko kosmetyki z listy wpadły do wirtualnego koszyka :)
A tak szczerze to powinnam nie mieć dostępu do sklepów internetowych :)
Jak z waszymi listami? A może miałyście już kosmetyki, które ja chciałabym kupić?
Nie robię list, bo nigdy nie wychodzi mi to tak jak bym chciała :-) A to kupię coś wcześniej, a to później, a to jeszcze się rozmyślę etc. Zastanawiam się nad tymi czekoladowymi paletami MUR, nic od nich nie mam, może warto byłoby w końcu coś kupić!
OdpowiedzUsuńJa też się rozmyślam, ale dobieram to co mi akurat "potrzebne" :) A póki co biała czekoladka do mnie leci, a pozostałych nie mam więc nie wiem jak się spisują :)
UsuńJa się czaję na te pomadki ze Sleeka i sztuczne rzęsy. Może w końcu coś zakupię :)
OdpowiedzUsuńPomadkę mam w kolorze Rioja Red, jednak chciałabym coś typowo dziennego :)
UsuńSleek Vintage Romance jest moją ulubioną paletką tej firmy więc polecam :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie podoba mi się jej kolorystyka :)
Usuńlusterko tez\ mi sie takie marzy jestem 300 obserwatorem:):)
OdpowiedzUsuńJa szukam lusterka z niższej półki cenowej, bo niektóre ceny powalają :)
Usuńładnie realizujesz swoje listy :D mi się schodzi zawsze xd
OdpowiedzUsuńNo mój portfel nie jest już taki zadowolony ;D
UsuńKilka rzeczy również jest na mojej "ukrytej" liście :)
OdpowiedzUsuńA czemu na ukrytej? :)
UsuńTez uważam ze przede mną powinni Internet a zamknąć bo czasami nie e jestem w stanie oprzec się pokusie zakupowej. Czekam nna post z nowościami.
OdpowiedzUsuńja na pewno zdecyduję się na paletkę szminek sleeka
OdpowiedzUsuńmoja wishlista nigdy się nie spełnia, muszę o zmienić, albo obniżyć próg cenowy produktów:)
OdpowiedzUsuńCzekoladową paletkę I death chocolate mam od niedawna, ta biała też wygląda super :)
OdpowiedzUsuńSztuczne rzęsy Ardell (ten konkretny model który masz zamiar kupić), wyglądają na oku bardzo naturalnie, zamówiłam je sobie jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia w ubiegłym roku, ale ostatecznie i tak ich wtedy nie przykleiłam, bo mam małą wprawę w klejeniu i noszeniu sztucznych rzęs i bałam się jakiejś wtopy, np. jakby pół się odkleiło :D