Dzisiaj dla odmiany będzie bardziej letnio i ciepło, chociaż u mnie za oknem śnieg. Bo kto w lato nie lubi skubać czereśni z drzewa i ich podjadać :) Dlatego dzisiaj będzie o black cherry.
Wyczuwalne aromaty: czereśnia
Wiązałam z tym woskiem duże nadzieje, że będzie pięknie pachniał czereśniami/wiśniami. Muszę powiedzieć, że po odpaleniu troszkę się zawiodłam. Wosk jest z początku słabo wyczuwalny (przy otwartych pomieszczeniach). Dopiero po ok. 30 minutach palenia da się wyczuć aromat lekko słodkawy i przywodzi to na myśl gumę owocową. Być może, że w zamkniętych pomieszczeniach wosk będzie o wiele bardziej wyczuwalny, aczkolwiek dla mnie jest on dosyć przeciętny :)
Możecie kupić go tutaj. A może Wam przypadł do gustu?
Black cherry to mój absolutnie ulubiony zapach ! :)
OdpowiedzUsuńhellourszulkka.blogspot.com
hmmmm brzmi ciekawie zawsze lubie woski które maja w nazwie black:)
OdpowiedzUsuńCiekawe czemu? :)
UsuńUwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach i moj chlopak tez go uwielbia :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ten zapach jest bardzo intesywny i wystarczy chwilka i zapach roznosi sie po calym pokoju.
Pozdrawiam :*
http://kamiibeautybox.blogspot.co.uk
Muszę wypróbować w zamkniętym pomieszczeniu :)
UsuńSkoro taki przecietniak to raczej się nie skusze.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego zapachu, teraz czekam na woski z tej nowej serii! Kupiłam je w ciemno i mam nadzieję, że podpasują mi :-)
OdpowiedzUsuńJa na nową orientalną serię nie mam ochoty :) wiem, że mogą mi nie pasować :)
UsuńJa bardzo go lubie
OdpowiedzUsuńkurcze jak rpzeczytalam tytul to aż mi coś zapachniało czereśnia ;DDD
OdpowiedzUsuńjeden z moich ulubionych zapachów :)
OdpowiedzUsuń