Witajcie ponownie po krótkiej przerwie, spowodowanej brakiem czasu na cokolwiek w tym tygodniu :) Piszę już do Was z nowego miejsca i od przyszłego tygodnia wracam na normalny tryb pisania.
Dzisiaj także wyjeżdżam na małe wczasy, więc z postami wrócę w poniedziałek :)
Peeling zamknięty jest w ciekawym opakowaniu. Saszetka z korkiem to świetny pomysł, aby nie używać pojemników, a saszetka była zamykana :) Taka opcja jest idealna na wyjazdy, gdzie najlepiej jest zabierać jak najmniejsze opakowania.
Peeling ma lekko zbitą konsystencje z czarnymi drobinami, szczerze mówiąc to wygląd tego peelingu przypomina mi kiwi lub lody miętowe z czekoladą. Zapach jest dość ciężki do określenia i specyficzny, ale nie drażniący.
Działanie tego peelingu oceniam jako dobre, ponieważ ściera naskórek w stopniu średnim. Skóra jest zaczerwieniona, zarówno metodą na mokro jak i na sucho. Nie jest do efekt jak przy peelingach cukrowych. Po spłukaniu nie pozostawia żadnej warstwy tylko miękką skórę.
Producent zapewnił, że peeling będzie miał działanie rozgrzewające, ja jednak nic takiego nie zauważyłam :)
Cena to ok. 7 zł, a jeżeli chodzi o wydajność, to pojemność 100 ml starcza na ok. 6-7 aplikacji na całe ciało.
Używałyście tych peelingów? Ja z tej serii używałam jeszcze normalnego w pojemniku odchudzającego i mogę z czystym sumieniem polecić :)
Zostawiam Was z recenzją, a ja lecę dalej się pakować :)
Jeszcze nic nie miałam z Agafii :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ciekawie się zapowiada, choć dla mnie takie deliaktne scruby są za słabe, ale raz na jakiś czas czemu nie:)
OdpowiedzUsuńTaki słaby to on nie jest :)
UsuńAkurat nie miałam żadnego peelingu Agafii :)
OdpowiedzUsuńbede dzis testować:)
OdpowiedzUsuńbede dzis testować:)
OdpowiedzUsuńwow ja nawet nie wiedzxiałam, że w tych saszetkowych jest coś innego niż do włosów ;oo
OdpowiedzUsuńOprócz peelingów są też maseczki do twarzy w saszetce :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego produktu z tej saszetkowej serii, muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńP.S.Zazdroszczę wczasów.
Trzeba czasami odpocząć :)
UsuńMiałam do czynienia tylko z jednym rosyjskim kosmetykiem, jakimś aktywatorem wzrostu włosów, który jest małym koszmarkiem :-) Dlatego jakoś nie pociągają mnie te produkty, może za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńMam ten aktywator wzrostu w zapasach i aż boje się go używać:) Jak mówisz, że taki koszmarek :)
UsuńUdanego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńSama ostatnio otrzymałem taki peeling i ciekawe jakie będą moje odczucia.
7 złotych? Przekonałaś mnie :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
KARO Beauty
Nie miałam produktów tej firmy, a do ciała najbardziej lubię peeling kawowy :)
OdpowiedzUsuń