Wracam do Was po prawie tygodniowej przerwie, ale poszukiwanie idealnej sali weselnej potrafi zmęczyć :) Salę znaleźliśmy praktycznie idealną i teraz będzie już z górki :) W tym także więcej czasu na pisanie bloga, czego mi trochę brakowało. Dzisiaj dość nietypowo bo seria Yankee Candle w czwartek i na tapecie bardzo przyjemny wosk: Soft Blanket.
Wyczuwalne aromaty: cytrusy, wanilia oraz bursztyn.
Na zimno jest dość słabo wyczuwalny, podobny do Fluffy Towels, ze względu na taki czysty zapach. Po rozpaleniu go w kominku to dopiero jest cudowny aromat. Lekko słodki, ale nie mdlący, dodatkowo jest on bardzo ciepły i dosłownie otula człowieka swym aromatem.
Po jakimś czasie od palenia przypomina delikatne perfumy. Dość długo utrzymuje się w pomieszczeniu i jest bardzo wyczuwalny, ale nie duszący.
Dołączył do grona moich ulubieńców :)
Możecie go kupić tutaj.
Miałyście ten wosk? Jak się podoba?
A ja zaraz jadę na spotkanie z potencjalną orkiestrą na wesele :) Przygotowania pełną parą :D
Powąchałabym go <3
OdpowiedzUsuńteż go chcę :)
OdpowiedzUsuń__________________
wyprzedaż mojej szafy
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
zapachy moje, więc powinien mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńmusze sobie kupic :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam "kocyk"
OdpowiedzUsuńJeden wosk spaliłam ju cały, czekam na kolejny. Jest cudny!
wosk o zapachu delikatnych perfum to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDość ciekawy.
OdpowiedzUsuńja nie miałam, ale te białe woski chyba by mi nie podpasowały :D
OdpowiedzUsuńmam go, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA ja go nie lubię :) Zbyt mocno kojarzy mi się z proszkiem do prania ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś go, jest bardzo intensywny po roztopieniu. Na samym początku używania go przyprawiał mnie o ból głowy. Później to minęło, ale nie kupiłam go więcej. Wolę bardziej orzeźwiające zapachy.
OdpowiedzUsuń