Malutka tubka, bo ma tylko 50 ml, aczkolwiek zamykana na klik. Yves Rocher ma to do siebie, że ma ładną szatę graficzną. Niby dużo tekstu i obrazek, ale wszystko wygląda prosto i estetycznie.
Tutaj mamy do czynienia z lekko wodnistą masą w której zostały zatopione substancje ścierające. Mi ta konsystencja nie przeszkadza, aczkolwiek przez nie uwagę zdarzało się, że peeling uciekł z dłoni. Zapach jest lekko lawendowy, ale nie taki mocny jak w przypadku żelu pod prysznic tej samej firmy. W czasie użytkowania praktycznie nie wyczuwalny.
Peeling na stopy staram się stosować 2 razy w tygodniu. Zarówno latem jak i zimą, a tak naprawdę to przez cały rok. Nanoszę na wilgotne stopy, wcieram dłonią i spłukuje.
Na początku gdy go zakupiłam, myślałam, że będzie to ot taki przeciętniak.Po pierwszym użyciu mogłam stwierdzić, że ma silniejsze działanie ścierające niż Fusswohl. Dzięki temu, że substancją ścieralną nie jest plastik tylko pumeks (wulkaniczna skała magmowa), efekt widoczny jest gołym okiem. Zresztą da się zauważyć, że te drobinki nie masują stóp, tylko porządnie je szorują. Po użyciu peelingu skóra jest o wiele bardziej wygładzona niż przed jego użyciem, zniwelowane są suche i łuszczące się partie na stopach, a odciski zmiękczone. Dodatkowo takie działanie uzyskamy bez pomocy tarki, tylko naszych dłoni (one też mają wtedy peeling).
Po tym jak używam peelingu, krem do stóp lepiej się wchłania i nawilża skórę,
Z początku miałam myśl, że użyje go 3-4 razy i się skończy, bo jest naprawdę mały. A ja już go używam od dobrego miesiąca, a jego jeszcze jest pół!
Jego cena to 19,90 zł / 50 ml, ale tak jak teraz jest w promocji za 13,90 :)
W zimę dbacie tak samo o stopy jak w lato? Przyznawać się :)
Podoba mi się konsystencja :)
OdpowiedzUsuńCiekawy. Niezależnie od pory roku muszę dbać o swoje stópki bo są one dość wymagające.
OdpowiedzUsuńMoje nie są wymagające, ale wolę dbać teraz niż tylko w lato :)
Usuńuwielbiam zapach lawendy, z chęcią wypróbuję go w przyszłości ;)
OdpowiedzUsuńMnie ich lawenda w żelu pod prysznic niestety dusiła :(
Usuńwygląda super :)
OdpowiedzUsuńwydaje się całkiem fjany, ale ja nie rpzeszkadzam za kosmetykami do stóp ;(
OdpowiedzUsuńoczywiście miało być, że nie przepadam za takimi xDDD
UsuńJa od lata tak się przyzwyczaiłam, że ciągle czegoś używam :)
Usuńnie miałam jeszcze styczności z tą firmą i raczej się chyba się pokuszę :p
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zimą trochę zaniedbuję moje stopy:)
OdpowiedzUsuńTego nie kupiłam właśnie ze względu na małą pojemność.
uwielbiam pilingi, a jak jeszcze z lawendą to jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńRzadko mi się zdarza używać takich produktów. Niestety moje lenistwo w tym przypadku wygrywa :)
OdpowiedzUsuń