Dzisiaj kolejny poniedziałek z woskami :) Na tapetę idzie wosk o dość specyficznym aromacie z którym ja niestety się nie polubiłam - apple & pine needle.
Wyczuwalne aromaty: sosna, cyprys, cedr, słodkie jabłko.
Po odpaleniu wosku wyczuwalny jest bardzo intensywny zapach leśny. Z początku pomyślałam, że będzie to idealne odwzorowanie odświeżacza do łazienki. Jednak jest w tym zapachu coś co sprawia, że nie jest to pospolity zapach leśny. Niestety, ale słodkiego jabłka tutaj w ogóle nie czuć, a czasami można mieć wrażenie, że jest to zapach miętowy.
Mnie i moim domownikom zapach do gustu nie przypadł, ponieważ szybko potrafi wywołać ból głowy i jest niezwykle duszący.
Lepiej by było gdyby to jabłko dominowało, a zapach leśny pobrzmiewał gdzieś w tle.
Jeżeli ktoś lubi takie leśne aromaty to możecie kupić go tutaj.
Może miałyście?
Szkoda, że zapach jest nieciekawy...
OdpowiedzUsuńMam ten zapach, niestety nie jest moim ulubionym. Leśne zapachy to nie są moje faworyty :)
OdpowiedzUsuńTo samo jest u mnie :)
Usuńmoim pierwszym skojarzeniem zapachu leśnego jest również odświeżacz do WC :)
OdpowiedzUsuńostatnio odkryłam sklepik z woskami w moim mieście, więc będę na bieżąco z zapachami :) mam nawet jeden świąteczny
OdpowiedzUsuńJa niedługo zamierzam kupić kilka świątecznych wosków :)
UsuńRaczej nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńJeśli jest duszący to nie dla mnie... A szkoda, bo sosnowy zapach fajnie się zapowiadał...
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem sosny, planuje niedługo kupić nowy wosk taki typowo świąteczny ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam taki zamiar :)
Usuńojoj to nie dla mnie;/
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za zapachem jabłka w woskach więc nawet lepiej, że wyraźnie czuć las- sosnę
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że nie polubiłabym tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa muszę powiedzieć że lubię ten wosk palić ale nie co dziennie :)
OdpowiedzUsuń