Czuć w powietrzu jesień, te liście opadające z drzew, coraz zimniejsze i wietrzne dni. Lubię jesień za to, że można wślizgnąć się pod koc, z gorącą herbatą lub kakaem i poczytać książkę, bądź zrobić sobie domowe SPA. Idealnym dodatkiem są świeczki, woski zapachowe i taki właśnie Wam przedstawię - Amber moon.
Wyczuwalne aromaty: bursztyn, paczula, drzewo sandałowe, grejpfrut, pomarańcza, woda kolońska.
Nie jest jeszcze chłodno, ale już nie upalnie. Jest po prostu doskonale! Przełom lata i jesieni to idealna pora na relaks i na oddanie się refleksjom. Oprawę wieczornych spotkań i rozmyślań zapewnia Yankee Candle. Specjaliści od aromaterapii w domowym wydaniu serwują z okazji końca wakacji wyjątkową delicję – niepozorny, w pełni naturalny wosk, którego wnętrze wypełnione jest wielowątkową, zapachową fabułą. Pierwsze skrzypce w tej nastrojowej historii grają: aromat rozgrzanego bursztynu, nuty paczuli i drzewa sandałowego oraz akordy kojarzące się z orzeźwiającym, wieczornym wiatrem. Całość jest konceptualna, idealnie zbilansowana, wciągająca. Amber Moon daje wytchnienie po ciężkim dniu, pobudza wyobraźnię, przypomina o niedawnych wakacjach i romantycznych chwilach spędzanych nad brzegiem morza. Kompozycja pachnie ciepło, przyjaźnie. W jej towarzystwie czujemy się bezpiecznie i komfortowo, a do tego – pozytywnie nastrajamy się na przyjście chłodniejszych dni, które już nie straszą zimnem, ale zapowiadają kolejną okazję do odbycia aromaterapeutycznej podróży w stronę bursztynowego księżyca.
Aromat bardzo szybko uwalnia się z wosku i otacza cały dom w dość specyficznym aromacie. Podczas topienia się wosku wyczuwalna jest słodka i orzeźwiająca nuta. Natomiast po kilku minutach czuć wyraźnie perfumy męskie, delikatne, a zarazem z wyraźną nutą drzewa sandałowego. Co jakiś czas można wyczuć nutę słodyczy, pewnie ze względu na grejpfrut i pomarańczę. Zapach jest ciepły i otulający, a ze względu na to, że podobny jest do perfum mojego ukochanego to czuje się wtedy bezpiecznie.
Widoczną ilość wosku na zdjęciu odpalam na kilkanaście minut, gaszę świeczkę i rozkoszuje się zapachem, który wyczuwalny jest w całym domu.
Amber moon pochodzi z jesiennej kolekcji i myślę, że na zimne wieczory to strzał w 10!
Do kupienia tutaj
Miałyście ? Jak Wam się podoba?
Nie miałam, ale zapach musi byc cudowny !
OdpowiedzUsuńOwszem jest, ale nie wszyscy przepadają za tak męskimi zapachami :)
UsuńMyślę, że mimo iż nie przepadam za męskimi zapachami w woskach YC, to ten przypadłby mi do gustu. Z opisu nut zapachowych wnioskuję, że musi być cudowny! :)
OdpowiedzUsuńJest cudowny, a ja często go odpalam :)
Usuńtego zapachu jeszcze nie testowałam
OdpowiedzUsuń____________
fashionblogger, styling&makeup
www.justynapolska.blogspot.com
ja go chcę :) lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej nie przepadałam za męskimi zapachami w YC ale ten mnie urzekł :)
UsuńNie przepadam za męskimi zapachami w woskach..
OdpowiedzUsuńMi nie wszystkie męskie zapachy w woskach się podobają :)
UsuńTego zapachu jeszcze nie miałam, ale wolę owocowe nuty niżeli męskie.
OdpowiedzUsuńTeż lubię jadalne zapachy :)
UsuńBardzo ciekawy zapach może się za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuń