Ostatnio coś słabo mi idzie zużywanie kosmetyków, dlatego też dzisiaj denko będzie skromne. Zazwyczaj tak mam, że jak denko mało to i zakupy nie są wcale duże. Zresztą zobaczcie sami.
Szampon łopianowym propolisie przeciw wypadaniu - opisywałam go przedwczoraj i jak dla mnie to rewolucji z włosami nie zrobił. Stosowany bez odżywki bardzo plątał włosy i sprawiał, że stawały się suche.
Balsam ziołowy specjalny na zamrożonej wodzie - wywarł na mnie o wiele lepsze wrażenie niż szampon. Włosy po nim były miękkie, sypkie i dobrze się układały.
Dove purely pampering żel pod prysznic - jakoś nigdy nie dążyłam do tego, aby wypróbować żele Dove. Ten był jako pierwszy kupiony i tak mnie zachwycił, że na jednym się nie skończy :) Szczególnie jeżeli chodzi o kremową konsystencje i lekkie nawilżenie jakie zostawia po użyciu,
Alterra kremowy żel pod prysznic z pomarańczą i wanilią - kolejne odkrycie w kategorii żel pod prysznic, tak samo kremowa konsystencja, którą zaczynam bardziej doceniać w żelach. Dodatkowo plus za piękny zapach. Teraz te żele są w promocji w Rossmannie za 4,99 ,-
Garnier płyn micelarny - jego nie muszę już chyba nikomu przedstawiać. Kolejna butelka w denku, już nie pamiętam nawet która. Świetnie zmywa makijaż i do tego nie podrażnia.
Soraya płyn do higieny intymnej - całkiem przeciętny płyn, który niczym szczególnym mnie nie zachwycił.
A to już naprawdę bardzo małe zakupy z lutego:
Kolejna butelka płynu micelarnego Garniera, to już mój stały punkt demakijażu.
Serum ziołowo-witaminowe do włosów zniszczonych i wypadających Radical - kupiłam z polecenia i jak na razie jestem zadowolona.
Lakier my secret z nowej serii Chalky matt w kolorze 243 Blue - ciekawa byłam jak wypadnie błękitny mat i muszę powiedzieć, że całkiem fajnie wygląda :)
u mnie ten szampon z propolisem wywołał okropny łupież ;(
OdpowiedzUsuńJa nic takiego nie zauważyłam, ale też nie spisał się dobrze :(
UsuńCiekawa jestem pełnej recenzji serum Radical, przymierzam się do niego :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością będzie recenzja :)
Usuńfaktycznie mini wszystko :D ale taka reguła nie jest zła, gorzej jak ktoś mało zuzywa a dużo kupuje ;)
OdpowiedzUsuńTeż prawda :) Mój portfel w lutym akurat odetchnął :)
UsuńO serum Radical chętnie przeczytam recenzję, bo mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńBędzie, obiecuje! :)
UsuńŻele pod prysznic bardzo lubię :) A z Radical mam mgiełke, ale zastanawiam się nad innymi produktami :)
OdpowiedzUsuńTo jest tak naprawdę pierwszy mój produkt z Radical :)
UsuńJa również jestem ciekawa Radicala :)
OdpowiedzUsuńJa lubię mgiełkę radicala, tego serum jeszcze nie probowalam :)
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Garniera uwielbiam <3 Dziś kupiłam inna wersję tego płynu, ciekawe jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńPłyn Garniera znam i bardzo, bardzo lubię! Lakier My secret ma prześliczny kolorek. Mogłabyś zdradzić, gdzie znalazłaś to serum Radical? :)
OdpowiedzUsuńw rossmannie kupiłam :)
UsuńSuper, dzięki! :)
UsuńPłyny Dove czasem kupuję :)
OdpowiedzUsuńMini mini :D u mnie to serum Radicala się niestety nie sprawdziło a żel Dove podrażniał jak nieszczęście :D
OdpowiedzUsuńo tak, micel Garniera kupuję non stop
OdpowiedzUsuńMnie te serum z Racidala niestety nie powaliło, nie dość że mało wydajne to jeszcze włosy po nim miałam suche tak sam jakbym go nie użyła. Ale ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawi. Moja córa teraz używa tego żelu z Alterry i jest zachwycona i zapachem i samym żelem.
OdpowiedzUsuńMicel u mnie się nie sprawdził szczypał i śmierdział
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się prezentuje na paznokciach ten lakier :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie mam go teraz na paznokciach, więc może wrzuce zdjęcia na bloga w tym tygodniu :)
Usuńszampon na łopianowym propolisie włąsnie dzis wykonczyałm jako płyn do kąpieli nie podszedł mi do włosow kompletnie
OdpowiedzUsuńczekam zatem na szerszą prezentację lakieru :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kremowe żele nivea i dove, płyn z garniera używam od początku marca i jestem zadowolona choć to na razie dopiero początek znajomości
OdpowiedzUsuńMuszę kupić w końcu tego micela z Garniera :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tego płynu z Garniera :)
OdpowiedzUsuńOooo... a u mnie świetnie sprawdza się żel Soraya do higieny intymnej :*
OdpowiedzUsuń