Na dworze u mnie zimno, pochmurno i nic się nie chcę. Ja postanowiłam napisać dzisiaj o moim tegorocznym faworycie do usuwania makijażu pod koniec dnia i w czasie eksperymentów z makijażami.
Garnier płyn micelarny do skóry wrażliwej wzbudził zachwyt w świecie blogerek kosmetycznych jak tylko wszedł na półki sklepowe. Pierwsza pozytywna recenzja, druga, trzecia, czwarta... w końcu musiałam go kupić i wypróbować na swojej skórze i przekonać się jak to z nim jest. Skończyło się (a raczej zaczęło) na tym, że stał się moim ulubieńcem.
Produkt od Garniera to wielka butla mieszcząca przeźroczysty płyn micelarny. I przez to, że zarówno naklejka jak i sam płyn są przeźroczyste, na półce w Rossmanie przeszłam koło niego kilka razy i go nie zauważyłam :) A szukałam dobre kilka minut.
Produkt Garniera jest przeznaczony dla osób z wrażliwą skórą, co dla mnie oznacza, że z każdą skórą się polubi. Sprawia, że nie potrzebne jest wykonanie mocnego pocierania skóry, aby usunąć makijaż. Płyn micelarny powinien oczyszczać, usuwać makijaż i koić.
Płyn ma odpowiedni otwór, dzięki któremu wylewa się tyle kosmetyku ile my chcemy. Butelka jest troszkę nie poręczna i ciężko będzie z nią gdziekolwiek podróżować. Dla chcącego nic trudnego i w ostateczności można przelać go do mniejszego opakowania.
Jak opisuje producent jest bezzapachowy, dla niektórych osób wrażliwych na zapachy jest dodatkowym plusem.
Jeżeli chodzi o jego działanie to przedstawia się następująco. W teście użyta została pomadka, kredka, tusz do rzęs i eyeliner.
Płyn świetnie zmywa wszelkie pomadki, tusze, cienie, podkłady i wszelakie rzeczy jakie nanosimy na twarz. Teraz mam aktualnie drugą butelkę płynu, który jest bardzo wydajny (coś ok. 2 miesiące). Po niemiłym zaskoczeniu płynem Uroda klik postanowiłam wrócić do niezawodnego Garniera.
Po zmyciu całego makijażu twarzy, skóra jest oczyszczona, nawodniona, a także ukojona. Mam też wrażenie, że lekko chłodzi. Nie ma tutaj takich efektów jak ściągnięcie skóry, pieczenie, zaczerwienienie, czy łzawienie oczu. Właśnie w przeciwieństwie do płynu Uroda Melisa można go stosować do oczu i nie robi przy tym krzywdy. Teraz moja cera stała się tłustą wrażliwą i potrzebna jest specjalna pielęgnacja. Ten płyn nie wyrządził mi rzadnej krzywdy i wiem, że jeszcze nie jedna buteleczka będzie zużyta :)
Zainteresował mnie krótki skład zaledwie 6 składników.
Aqua/water - woda
Hexylene glycol glycerin - składnik utrzymujący wilgoć
Disodium cocoamphodiacetate - substancja myjąca, łagodna dla skóry
disodium edta - stabilizator, zapobiega zmianie barwy i zapachu kosmetyku
Poloxamer 184 - składnik rozpuszczający/myjący
Polyaminopropyl biguanide - konserwant
Cena: 17 zł/200 ml
Dostępny: Rossmann, Natura i inne drogerie.
Ja zostanę jego wierną fanką, a Wy używałyście?
Jutro spotkanie z dziewczynami w Lublinie :)